
[Konkurencje łucznictwa konnego.]
Ilustracją do tekstu jest składanka scen z najpopularniejszych na świecie konkurencji,
czyli koreańskiej, węgierskiej i mogu (43MB), nakręconych na EOCHA 2008
którą można ściągnąć TUTAJ

KONKURENCJA WĘGIERSKA
Jest to konkurencja wprowadzona przez znanego węgierskiego łucznika Kassai Lajosa i rozgrywana (z drobnymi zmianami w stosunku do oryginału) na większości międzynarodowych zawodów. Swoją popularność zawdzięcza sprytnie obmyślonym regułom, które przy odpowiedniej taktyce umożliwiają zajęcie dobrego miejsca zarówno na szybkim jak i na wolnym koniu, jak kto lubi.
Tor do tej konkurencji, wyznaczony szrankami, ma długość 90m (plus odcinki na rozpędzenie i wyhamowanie konia) przy szerokości około 2m i jest podzielony stojącymi z lewej strony wysokimi słupami na trzy 30m odcinki: strzelanie do przodu, strzanie w lewo i strzelanie do tyłu.
Odpowiednio do tych trzech stref mamy również trzy tarcze, wszystkie zawieszone na jednej konstrukcji stojącej po lewej stronie na wysokości środka toru, w odległości 9m od niego. Pierwsza tarcza jest ustawiona pod takim kątem, żeby było ją dobrze widać z pierwszego odcinka toru (tak, aby łucznik poruszający się po torze widział ją prostopadle z odległości 35m), druga równolegle do toru, do strzału w bok, a trzecia tak jak pierwsza, ale do strzału w tył. Środek każdej z tarcz znajduje się 2m nad ziemią.
Po wjechaniu na tor, między pierwszym i drugim słupem możemy strzelać tylko do pierwszej tarczy, tak wiele strzał jak tylko zdążymy. Między drugim a trzecim słupem strzelamy do drugiej tarczy, a między trzecim a czwartym do ostatniej. Trafienia w "niewłaściwe" dla danego odcinka toru tarcze są nieważne.
Wszystkie tarcze są identycznych rozmiarów i mają po trzy wyrażnie zaznaczone (zazwyczaj czarno-białe lub czerwono-białe) pola o średnicy kolejno 30, 60 i 90cm. Ponieważ jednak trudność strzelania z różnych miejsc toru jest bardzo zróżnicowana (od strzałów maksymalnie w przód czy w tył na odległość około 45m do strzału dokładnie w bok na odległość 9m) więc i punktacja na tarczach jest zróżnicowana.
Na pierwszej tarczy (do strzału w prżód) pola liczone są 2, 3 i 4pkt.
Na drugiej (do strzału w bok) te same pola są "warte" 1, 2 i 3pkt.
Natomiast trzecia (do strzału w tył, uważana za najtrudniejszą) 3, 4 i 5pkt.

Jak widać, najwyżej punktowany jest strzał do tyłu, potem w przód a najmniej "cenny" jest strzał w bok, najłatwiejszy technicznie i na najmniejszą odległość.
Norma czasu na przejechanie toru to 16 sekund. W oryginalnych regułach Kassai jest to 18 sekund i tak są w dalszym ciągu rozgrywane zawody w jego szkole, natomiast na świecie brać łucznicza uznała, że aż takie wolne przejazdy to lekka przesada.
Przekroczenie normy czasu oznacza 0 punktów, niezależnie od trafień w tarcze.
Przejazd bez żadnego trafienia w tarczę również oznacza 0 punktów.
Natomiast jeśli trafiliśmy choć jedną strzałą, to za każdą sekundę poniżej normy czasu otrzymujemy 1 dodatkowy punkt. Czyli np. 1 punkt z tarczy i czas przejazdu o 5 sekund mniejszy niż norma czasu daje razem 6pkt.
Dzięki temu podczas zawodów można realizować bardzo rózne taktyki (i w tym tkwi piekno tej konkurencji), w zależności od prędkości konia i upodobań łucznika. Można jechać wolno strzelając bardzo dużo (i celnie...), albo pojechać bardzo szybko i strzelić tylko kilka razy (albo nawet raz), bądź też wybrać jakiś wariant pośredni.
Orientacyjnie można podać, że dla osiągnięcia naprawdę dobrego wyniku na międzynarodowych zawodach trzeba strzelać 8-9 razy przy czasie przejazdu 14-15 sekund bądź 2-3 razy przy przejeździe w granicach 7 sekund, trafiając przy tym niekoniecznie wszystkimi, ale przynajmniej większością strzał.
Jeśli przejazdy są mierzone za pomocą elektroniczych bramek, to czas (i punkty) oblicza się z dokładnością do 0,1 sekundy. Natomiast przy pomiarze ręcznymi stoperami wynik zaokrągla się do pełnych sekund.
Przy rozgrywaniu "pełnych" zawodów każdy uczestnik ma dziewięć przejazdów po torze, do klasyfikacji liczy się suma punktów ze wszystkich przejazdów. Ze względów logistycznych ilość przejazdów jest często ograniczana do sześciu, żeby organizatorów noc nie zastała...
Kilka ważnych szczegółów:
- Ilość strzał i sposób ich przewożenia nie jest w żaden sposób ograniczona. Co oznacza, że dla osiągnięcia większej szybkostrzelności można trzymać zapasowe strzały w ręku, razem z łukiem i bardzo wielu zawodników tak robi (na czele z autorem tej konkurencji, Kassai Lajosem)
- Pierwszą strzałę można założyć na cięciwę jeszcze przed wjechaniem na tor.
- Czas przejazdu liczy się od momentu gdy zawodnik mija pierwszy słup aż do chwili gdy minie czwarty. I tu ciekawostka - aby pierwszy strzał był ważny wystarczy by strzała przeleciała między pierwszym i drugim słupem - nigdzie nie jest powiedziane, że sam zawodnik musi minąć pierwszy słup. W związku z tym pierwszy strzał możemy oddać jak tylko tarcza pokaże się zza pierwszego słupa, na 2-3m przed pierwszą bramką pomiaru czasu i odpowiednio również 2-3m za ostatnim słupem. W ten sposób tor "wydłuża się" o 5-6 metrów. Oczywiście nie każdy ma ochotę strzelać już z pięćdziesięciu metrów, ale warto wiedzieć, że taka możliwość istnieje.
- Osoby leworęczne startują przejeżdżając tor w przeciwnym kierunku.

Plan toru węgierskiego rozgrywanego na EOCHA.
Do obejrzenia:
EOCHA - European Open Championships in Horseback Archery
Kassai Horseback Archery - oficjalna strona Kassai Lajosa
|